domowe batony energetyczne z dużą porcją magnezu, potasu i zdrowymi tłuszczami. Odżywianie dla mózgu i serca. Dla wegan, osób żywiących się paleo lub będących na diecie SCD.
Po raz pierwszy, ale na pewno nie
ostatni, udało mi się zrobić domowe batony energetyczne: bez pieczenia i
cukru, w wersji wegańskiej. Zachciało mi się coś słodkiego, a że
ograniczam słodkości (także te w zdrowszej wersji) maksymalnie jak jest
to możliwe, postanowiłam poeksperymentować w kuchni.
Najważniejsze, że są szybkie (nie licząc
moczenia i chłodzenia) i proste w wykonaniu. Wyróżniają się wysoką
dawką błonnika (orzechy, wiórki kokosowe) i znaczną magnezu (orzechy,
kakao) oraz potasu (banan, wiórki kokosowe).
Składniki (na około 10 sztuk):
1 szklanka wiórków kokosowych (namoczone przynajmniej 2 h)
1 szklanka orzechów (namoczonych przez noc) – u mnie włoskie; mogą być ulubione – baton będzie mieć posmak danego orzecha
2 średnie dojrzałe banany
1-2 łyżki kakao lub karobu (im więcej, tym bardziej czekoladowy smak i więcej magnezu)
4 niezbyt duże łyżki oleju kokosowego virgine (lub rafinowanego) – można użyć również masła klarowanego (tłuszcz musi być stały)
sok z 1/2 cytryny (bądź mniej)
1 łyżka syropu klonowego lub miodu (dla nie wegan) (opcjonalnie)
1 łyżeczka cynamonu (opcjonalnie)
stała część z mleka kokosowego (można pominąć)
ekstrakt z wanilii, pasta z wanilii lub zapach waniliowy (dla bezglutenowców – bezglutenowy)
Orzechy przelewamy wrzątkiem na sitku, a
następnie przekładamy do miski i zalewamy filtrowaną lub przegotowaną
wodą. Dodajemy szczyptę soli i pozostawiamy na noc. Po tym
czasie odcedzamy je i blenderujemy na gładko (wodą po moczeniu można
podlać kwiatki).
Wiórki można użyć niemoczone, ale lepiej
będą trawione, jeśli chociaż 2 h pomokną w wodzie. Następnie dokładnie
je odciskamy na sitku. Wodę możemy wykorzystać.
Olej lub masło lekko roztapiamy, aby łatwiej było tłuszcz połączyć ze składnikami.
W misce łączymy mikserem: masę
orzechową, wiórki, obrane i podzielone na kawałki banany, roztopiony
tłuszcz, kakao lub karob oraz opcjonalnie: wanilię, stałą część mleka
kokosowego i cynamon. Jeśli masa jest za mało słodka, dodajemy syrop
klonowy lub miód.
Całość przekładamy do pojemniczka o kwadratowym lub prostokątnym kształcie – ja użyłam pojemniczka na żywność.
Przykrywamy i chłodzimy w lodówce przez minimum 8-10 h.
Następnie używamy noża, aby oddzielić
brzegi ciasta od pojemniczka i wykładamy masę na talerz lub deskę.
Czasem trzeba uderzyć pojemniczkiem o podłoże (otworem do dołu), aby
zawartość wypadła :)
Kroimy prostokąty w paski lub małe kwadraciki. Batony warto owinąć w papier, aby łatwiej było je gryźć.
Ja zrobiłam batony w dwóch wersjach – z
kakao i bez. Zdecydowanie wolę czekoladowe :) Ale może to dlatego, że
powróciłam do jedzenia kakao, ponieważ już tak na nie nie reaguję jak
kiedyś. Cera wcale nie jest aż tak zła ;) Jelita są w coraz lepszym
stanie!
Smacznego!Zielony Lis NATURALNIE POLECA:
Tłoczony na zamówienie olej kokosowy
Karob
Syrop z agawy
lub jeśli nie masz czasu lub ochoty robić tych smakowitych batonów:
Baton borówkowy
Baton Energeo
Baton Regeneo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz