niedziela, 5 lutego 2017

Wegańska, bezglutenowa lasagna RAW

Poszerzanie horyzontów kulinarnych to jedna z pasji Zielonego Lisa. 
Podczas warsztatów organizowanych przez Witalną Polskę próbowaliśmy wielu smakołyków.
Największe zaskoczenie tego wydarzenia?
Cudo przygotowane przez Szefa Irka.  


Lasagna. Bez gotowania, cudownie smaczna, zdrowa. Same kulinarne plusy :)

Przygotowanie wymaga trochę czasu ale wierzcie Lisowi, WARTO :)

Czego potrzebujemy?

0,5kg pestek słonecznika
0,5 kg kiszonej kapusty
1 kg pomidorów
1 słoiczek suszonych pomidorów w oleju
2 ząbki czosnku
młody szpinak
3 cukinie
płatki drożdżowe (opcjonalnie)
pieprz

Jak przyrządzamy?

1. Namaczamy pestki słonecznika przez co najmniej dobę. W tym czasie płuczemy pestki kilka razy. 
2. Po namoczeniu przekładamy słonecznika do dzbana blendera, dodajemy odciśniętą i lekko pokrojoną kiszoną kapustę, kilka łyżek oleju i odrobinę pieprzu. Wszystko blendujemy na gładką masę (taki wegański "twarożek" możemy wykorzystać na chleb :)


3. Cukinię kroimy w około 3 mm plasterki, solimy i czekamy aż puści sok. 
4. W oczekiwaniu na realizacje punktu nr 3 zabieramy się za przygotowanie sosu pomidorowego.
5. Pomidory parzymy i obieramy ze skórki, , kroimy w ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne. 
6. Obrane pomidory, czosnek, suszone pomidory wraz z zalewą wrzucamy do blendera i miksujemy na gładką masę. 


7. Myjemy szpinak i odkładamy na sitku do odsączenia. 


8. Odciskamy cukinię z nadmiaru wody (powinna być jak najbardziej sucha by całość nam nie pływała  ;)
9. Zabieramy się za składanie całości  :)
10. Układamy kolejno: cukinię, "twarożek", szpinak, sos. I tak aż do wykorzystania wszystkich składników, tak, by na końcu był sos. 
11. Posypujemy całość płatkami drożdżowymi i wkładamy na około godzinę do lodówki. 
12. Zajadamy :) 

Zielony Lis życzy SMACZNEGO !!!


 

niedziela, 29 stycznia 2017

Kokosanki. Kto lubi?

 Kiedy Lis był małym Liskiem, kokosanki kojarzyły się ze smakiem luksusu. 
Teraz powróciły wspomnienia :)
Te, które powstały metodą prób i błędów, doborów najlepszych składników, testowaniem różnych rodzajów wiórków. 
Najlepsze okazały się te, które już niebawem będą dostępne w sklepie :)
Są puszyste a jednocześnie wilgotne, chrupiące na wierzchu. 
koniecznie musisz ich spróbować  :)



Czego potrzebujemy?

200 g wiórków kokosowych 
50 g masła 
2 białka 
110 g cukru pudru 
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej 
szczypta soli

Jak przyrządzamy? 

1. Masło rozpuszczamy i dodajemy do niego cukier puder oraz wiórki kokosowe, dokładnie mieszamy. Studzimy .
2. Białka wraz ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę, a na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną i jeszcze chwilę miksujemy.
3. Do piany białkowej dodajemy ostudzone wiórki kokosowe i łączymy składniki, delikatnie mieszając.
4. Powstałą masę wykładamy za pomocą łyżki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia z zachowaniem około 2cm odstępów.
5. Blachę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C na około 15-20 minut i pieczemy do lekkiego zarumienienia. 

SMACZNEGO :)

 

piątek, 27 stycznia 2017

Falefele. Oryginalny syryjski przepis. Szybkie, łatwe, pyszne.

Falefele, falefelki
"Chodziły" za Lisem kilka miesięcy. 
Każdy znaleziony przepis różnił się od poprzedniego. 
Aż w końcu przyjaciel z Syrii na bezpośrednich łączach z mamą pomógł stworzyć coś co od momentu pierwszego przygotowania przynajmniej raz w tygodniu gości na lisim stole. 
Są chrupiące na zewnątrz, mięciutkie w środku, zdrowe, odżywcze, dla vegan, vegetarian, dla bezglutenowców i sportowców. 
Mogą być dodatkiem do obiadu, samodzielnym daniem, przekąską do pracy, szkoły, przekąską.

Czego potrzebujemy: 
400g suchej cecierzycy
1 surowy ziemniak
1 średnia cebula
1 łyżka kuminu
1 łyżka sproszkowanych nasion kolendry
sól
pieprz 
1 łyżeczka proszku do pieczenia (może być bezglutenowy)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
około 1 litra oleju rzepakowego


Przygotowanie:

Namaczamy przez dobę ciecierzycę. 
Po tym czasie odsączamy ja dokładnie, mielimy w maszynce do mielenia mięsa  (jak najmniejsze oczka sitka) ciecierzycę, surowego ziemniaka, cebulę. 
Do powstałej masy dodajemy wszystkie pozostałe składniki oprócz oleju. 
Mieszamy wszystko dokładnie tak by powstała dość zbita masa. 
Formujemy "kotleciki" o średnicy około 5 cm, robimy małe wgłębienie w środku i wrzucamy na rozgrzany olej. 
Smażymy na ładny złoty kolor, obracamy i czekamy jeszcze kilka minut. 
Falafelki wykładamy na talerz z ręcznikiem papierowym by odsączyć nadmiar tłuszczu. 
Zajadamy z warzywami oraz sosem typu cacyki lub z oryginalnym sosem przygotowanym z jogurtu typu greckiego, tahini, sokiem z cytryny, solą i pieprzem. 
 
SMACZNEGO :) 


piątek, 4 listopada 2016

Marchewkowo-bananowe muffinki bezglutenowe

Pyszne, sycące, naturalnie słodkie, zdrowe. Są wilgotne, aromatyczne i doskonale nadają się na przekąske do szkoły, pracy lub na wycieczkę. 
Dzieć Zielonego Lisa pałaszuje je ze szklanką mleka. Zwierz z filiżanką amortyzowanej kardamonem i goździkami, filiżanką kawy.
Mufffinki bezglutenowe. 
Koniecznie trzeba je zrobić i Zielony Lis gwarantuje, że na stałe zagoszczą w Twoim deserowym jadłospisie. 




Co potrzebujemy na 12 babeczek?

60g masła
180g mąki bezglutenowej (mieszanka ziemniaczanej, kukurydzianej, ryżowej i opcjonalnie mąki z tapioki). Można dodać zwykłą pszenną :)
80g cukru (można dodać mniej lub zamienić na ksylitol, fruktozę)
1 opakowanie cukru waniliowego, naturalnego
pół łyżeczki cynamonu
łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia (można zastąpić sodą)
pół łyżeczki sody
szczypta soli
2 jajka
50g śmietany (można zastąpić jogurtem naturalnym)
2 średnie marchewki
1 mały dojrzały banan

Jak przyrządzamy?

W małym garnuszku rozpuszczamy masło i odstawiamy do ostudzenia. 
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, przygotowujemy foremki, wkładamy papilotki.
Mieszamy mąki z cukrem, proszkiem do pieczenia, sodą, cynamonem, solą.
Rozgniatamy banana  a marchewkę trzemy na grubych oczkach .
W osobnym naczyniu mieszamy jajka ze śmietaną i roztopionym masłem.
Do suchych składników dodajemy masę jajeczną, mieszamy do połączenia wszystkich składników, dodajemy banana z marchewką.
Wszystko razem dokładnie mieszamy, napełniamy foremki do 3/4 i pieczemy około 25 minut.

SMACZNEGO :)

wtorek, 18 października 2016

Spiżarnia Zielonego Lisa: gruszki marynowane

Ten przepis na marynowane gruszki Zielony Lis otrzymał od Cioci. Ona zawsze pysznie gotuje i wszystkie Jej receptury są niezawodne. 
Te przetwory trzeba mieć w swojej spiżarni. 
Uzupełniają zestaw każdego imprezowego menu, przywołują smak lata, urozmaicają desery. Są cudownie słodkie, lekko kwaskowe z nutą korzennych przypraw. Mniammmm :)


Co potrzebujemy?

1 kg gruszek (odmiana konferencja luk klapsa) muszą być twarde ale już dojrzałe
0,5 szkl. cukru
0,5 szkl. wody
0,5 szkl. octu
13 goździków
opcjonalnie laska cynamonu

z 10 kg gruszek wychodzi około 27 słoiczków "dżemówek" 

Jak przyrządzamy?

Słoiki i nakrętki wyparzamy ( Zwierz myje w temp 70 stopni w zmywarce ale można też wyparzyć w piekarniku w 100 stopniach przez godzinę a nakrętki wygotować przez 15 min w garnku z wodą)
W garnku przygotowujemy syrop/zalewę z wody, cukru, octu i goździków oraz laski cynamonu. 
Gruszki obieramy, wykrawamy gniazda nasienne i kroimy w ósemki. Jeśli owoce są bardzo duże każdą z ósemek można przekroić w poprzek na pół.



Wkładamy je do gotującej się zalewy i podgrzewając czekamy aż będą  lekko przeźroczyste i          
al dente. 
Gruszki przekładamy do przygotowanych słoików, zalewamy, zakręcamy, odwracamy do góry nogami i zostawiamy do wystygnięcia. 

SMACZNEGO :)

niedziela, 16 października 2016

Cudowny sernik na bezglutenowym spodzie

Co robi Zielony Lis po warsztatach kulinarnych?
Nie... nie odpoczywa bo ma łepek pełen pomysłów. 
I tak oto, po sprecyzowaniu na co ma ochotę, trafiło na sernik. 
Ale przecież Zwierz nie może jeść glutenu...
Zaczerpnął więc wiedzę z internet a dokładnie ze strony Domowe Wypieki :) z małymi modyfikacjami

Ciasto wyszło przepyszne, chrupiące na wierzchu, z delikatną masą serową...



Co potrzebujemy?
na ciasto: 
150g mąki kukurydzianej
110g skrobi ziemniaczanej
20g kakao i 20g karobu (w oryginale 40g kakao)
180g zimnego masła
80g cukru (w oryginale 120g)

można też użyć gotowej mieszanki na ciasto kruche bezglutenowe, takie jak to


Masa serowa:

1kg twarogu z wiaderka, twarogu półtłustego dwukrotnie zmielonego lub quarku
4 jajka
80g cukru i 40g cukru waniliowego (takiego domowego, czyli cukier i zmielona laska wanilii) (w oryginale 150g)
1 opakowanie budyniu śmietankowego bez cukru (opakowanie na 500ml mleka) (w oryginale budyń waniliowy)

Do przybrania: 
Dowolne owoce ( u Zwierza maliny ale mogą być również inne kwaśne, czarne porzeczki, borówki)

Jak przygotowujemy?

Do miski dodajemy wszystkie składniki ciasta i ucieramy między palcami, tak by powstała kruszonka. Do wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 26cm wsypujemy 3/4 powstałego ciasta, lekko ugniatamy i pieczemy około 15 minut w 180°C, resztę ciasta wkładamy do lodówki. 
Gdy ciasto się podpiecze, odkładamy do ostudzenia i w tym czasie do miski wkładamy wszystkie składki masy serowej, mieszamy je do połączenia i wylewamy na podpieczony spód. 
Na wierzch kruszymy pozostałe wyjęte z lodówki ciasto i gdzie nie gdzie  kładziemy owoce ( u nas maliny, takie tylko przesmażone, bez żadnego zagęszczenia ). 
Całość wkładamy do nagrzanego piekarnika do 180°C przez 60 minut. 


następnie zostawiamy  w piekarniku do ostygnięcia, później wkładamy do lodówki i już następnego dnia ciasto jest idealne  :)



SMACZNEGO!!!

niedziela, 9 października 2016

Ekspresowy biszkopt bezglutenowy

Goście w drodze? Coś za Tobą łazi?
Brak pomysłu na coś słodkiego?
Zielony Lis i na to ma pomysł :)
Po wielu testach wyszedł idealny, puszysty, cudownie pyszny biszkopt :)
Zwierz z rodzinką zjada całe w jeden dzień. Schowane  jednak (tylko dla testów) spokojnie wytrwał kilka dni. I do tego niespodzianka:) pięknie wysycha, staje się chrupiące, wciągające...





Co potrzebujemy?

1,5 szklanki skrobi ziemniaczanej
4 jajka
1 kostka masła (200g)
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia


Przygotowanie: 

Tortownicę o średnicy 24cm wykładamy papierem do pieczenia. 
Masło roztapiamy, odstawiamy do wystygnięcia. W tym czasie do wysokiego naczynia wbijamy całe jajka, dodajemy cukier, ubijamy na puszystą masę. 
Dodajemy skrobię z proszkiem do pieczenia, mieszamy. 
Wlewamy roztopione masło (wystudzone). 
Mieszamy do połączenia się składników i siup! do przygotowanej blaszki  :)
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C przez około 30 min (do suchego patyczka)

I tak oto po 45 minutach od rozpoczęcia procesu mamy gotowe ciasto, które możemy zjeść tak po prosu lub wyczarować z niego pyszny tort lub położyć na nim owoce i zalać tężejąca galaretką:)
Z tej mieszanki możemy również upiec muffinki :)
Wyschnięte i chrupiące Zwierz kruszy i dodaje do lodów śmietankowych.
Smacznego  :)